Skip to main content

Maj to jeden z najbardziej ekscytujących momentów w całym sezonie ogrodniczym. Ziemia już porządnie się nagrzała, dni są dłuższe i pełne słońca, a ryzyko przymrozków z każdym dniem coraz mniejsze. Dla wielu ogrodników to czas, w którym warzywnik zaczyna tętnić życiem i dawać pierwsze plony. To idealny moment, by zająć się sianiem, sadzeniem i codziennym doglądaniem roślin. 

Jeśli dopiero zaczynasz, zakładasz swój warzywnik lub próbujesz go odgruzować po poprzednim sezonie, nie martw się – maj sprzyja takim pracom. Wystarczy kilka sprawdzonych kroków, by ruszyć z ogrodem pełną parą.

To posiej i posadź

W pierwszej kolejności warto skupić się na tym, co możemy już bezpiecznie siać bezpośrednio do gruntu. W maju doskonale poradzą sobie takie warzywa jak buraki, marchew, rzodkiewka, sałata, szpinak czy koper. W drugiej połowie miesiąca, kiedy gleba będzie już dobrze nagrzana, możemy dorzucić ogórki, cukinię, dynie oraz fasolę szparagową. Groch, jeśli jeszcze nie został posiany, również ma teraz swój czas.

To także kluczowy moment na wysadzanie rozsad do gruntu. W tym czasie warto przenieść na docelowe miejsce rozsadę kapusty, kalafiora, brokułów, porów i selera. Pamiętaj, że rośliny kapustne mają duży apetyt – dobrze jest wcześniej wzbogacić glebę kompostem lub obornikiem, by zapewnić im dobry start.

Ciepłolubne warzywa, jak pomidory, papryki, bakłażany, ogórki, dynie, cukinie, fasolę i kukurydzę najlepiej sadzić na grządki gdy temperatura ustabilizuje się na poziomie ponad 10 stopni nocą. Zwyczajowo robiło się to po 15 maja – to data graniczna, po której ryzyko przymrozków powinno minąć. Uważaj jednak na prognozy pogody, sprawdź je zanim zaczniesz sadzić do gruntu ciepłolubne warzywa. W ostatnich latach zdarzało się, że przymrozki przychodziły nawet w drugiej połowie maja. 

Zanim jednak przesadzisz cokolwiek na stałe miejsce, zadbaj o solidne zahartowanie swoich rozsad. To proces przyzwyczajania młodych roślin do warunków zewnętrznych – chłodniejszych nocy, wiatru i bezpośredniego słońca. Przez kilka dni codziennie wystawiaj je na kilka godzin na zewnątrz, stopniowo wydłużając ten czas. Dzięki temu nie przeżyją szoku po posadzeniu i szybciej się zaaklimatyzują.

Jak hartować rozsady

Hartowanie rozsad zacznij około 7–10 dni przed sadzeniem. Stopniowo wystawiaj rozsady na zewnątrz – najpierw na 1–2 godziny dziennie w cieniu, unikając wiatru i ostrego słońca. Codziennie wydłużaj czas przebywania na dworze i powoli zwiększaj ilość słońca.

Zabezpiecz przed chłodem – nie zostawiaj ich na zewnątrz, jeśli zapowiadają przymrozki. W ostatnich dniach możesz zostawić je na noc, jeśli temperatura nie spada poniżej 8–10°C (dla ciepłolubnych roślin, np. pomidorów).

Podlewaj oszczędnie, ale regularnie – zbyt mokra ziemia + chłód = ryzyko chorób, zbyt sucha ziemia + wiatr i słońce = więdnięcie

O tym nie zapominaj

Na tym etapie sezonu warto też pomyśleć o ściółkowaniu – np. słomą, skoszoną trawą czy warstwą kompostu. Taka osłona pomaga zatrzymać wilgoć, ogranicza rozwój chwastów i poprawia strukturę gleby. To szczególnie ważne w przypadku młodych sadzonek, które jeszcze nie mają dobrze rozwiniętego systemu korzeniowego.

Pamiętaj o regularnym podlewaniu – najlepiej rano lub wieczorem, by uniknąć poparzeń liści i strat wody. Jeśli maj jest suchy, podlewaj częściej, zwłaszcza świeżo posadzone rozsady. Zwracaj też uwagę na pierwsze oznaki obecności szkodników, działaj profilaktycznie i interweniuj tak szybko, jak to możliwe, szczególnie w uprawie ekologicznej.