Skip to main content

Być może przemawia przeze mnie lokalny patriotyzm, ale lubelski Ogród Botaniczny uznaję za jeden z najpiękniejszych, jakie do tej pory widziałam. Podoba mi się jego „przejrzystość”, ładne wyeksponowanie roślin i urokliwe zakątki, w których można się trochę zagubić. O każdej porze roku można znaleźć w nim coś pięknego, ja akurat na spacer wybrałam się w czerwcu. Zachwycały róże, irysy i piwonie.

Ogród Botaniczny w Lublinie ma niezwykłą rzeźbę terenu, co zdecydowanie dodaje mu uroku. Trochę odzwierciedla wyżynny krajobraz Lubelszczyzny. Naturalne, lessowe wąwozy i wypiętrzenia, bliskość rzeki, strumień i stawy nadają temu miejscu sielskiego klimatu.

Ogród powstał w latach 60, stąd na jego terenie co chwilę można spotkać majestatyczne, stare drzewa i krzewy. Na całym ternie jest ich ponad 1600 gatunków. Wiele z nich to piękne okazy, którymi przez lata zapewne zachwycało się wielu botaników.

Lubelski Ogród Botaniczny to także niezwykłe kolekcje bylin, których jest tu aż 3300. Do tego rośliny szklarniowe (1600). Spacer zajmie ok. 1,5-2 h, ale warto spędzić tu trochę więcej czasu, zabrać ze sobą kocyk, usiąść na chwilę na trawie, wsłuchać się w śpiew ptaków. To niezwykłe miejsce w sercu tętniącego życiem miasta.