Pomidory obrodziły tak, że nie wiesz już co z nimi zrobić, a na dworze upał? To doskonale, zrób gazpacho!
Gazpacho to taki hiszpański chłodnik. Nie wymaga gotowania, przygotowuje się go bardzo szybko, ale zdecydowanie najlepiej smakuje następnego dnia po przygotowaniu, po lekkim przechłodzeniu w lodówce. Do jej przygotowania potrzeba tylko kilku składników: warzyw, oliwy i odrobiny chleba.
Składniki:
- kilka (4-5) dużych, dojrzałych pomidorów, sparzonych i obranych ze skórki
- dwa obrane ogórki gruntowe
- pół słodkiej papryki (ja nie przepadam, więc ją pominęłam, ale lepiej ją dodać, bo doskonale pogłębia smak)
- ząbek czosnku
- pół szklanki przegotowanej wody
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- dwie łyżki octu jabłkowego lub winnego
- 2 kromki wiejskiego chleba
- sól i pieprz do smaku, zioła do dekoracji
Wykonanie:
Pomidory, ogórki, paprykę, cebulę i czosnek pokrój w kostkę, część odłóż w miseczce do dekoracji zupy, resztę przerzuć do naczynia i zblenduj z namoczonym w wodzie i occie chlebem. Gazpacho powinno być gładkie i lekko gęste.
Teraz dodaj oliwę z oliwek (dodana przed blendowaniem może zgorzknieć) oraz dopraw całość solą i pieprzem. Wrzuć odłożone wcześniej, pokrojone w kostkę warzywa.
Wstaw gazpacho do lodówki na kilka godzin. Najlepiej smakuje następnego dnia, podane z czosnkowymi grzankami i udekorowane ziołami (natką pietruszki, bazylią lub kolorowymi, pokrojonymi w ćwiartki pomidorkami)
Smacznego!
