To jedna z bardzo łatwych do przygotowania, a jednocześnie pięknych zimowych ozdób do domu. Szyszki są łatwo dostępne – można je zebrać w ogrodzie lub przynieść ze spaceru w lesie. Jeśli poświęcimy im chwilę – uzyskamy naturalne, urocze dekoracje.
Będziesz potrzebować:
- szyszek (takich jakie masz, ja wybielałam zarówno modrzewiowe, jak duże, masywne szyszki pinii)
- wybielacza – w takiej ilości, żeby płyn przykrył wszystkie szyszki, w przeciwnym razie wybielą się nierówno. Wybielacz może być najtańszy, supermarketowy
- plastikowego lub szklanego naczynia
Wykonanie:
- zacznij od umycia szyszek, bo zwykle są mocno zakurzone. Jest niemal pewne, że ponownie się zamkną, ale po kilku dniach w suchym miejscu znów powinny się otworzyć.
Jeśli zależy Ci na czasie, możesz je włożyć do piekarnika z uchylonymi drzwiczkami na niską temperaturę (np. 120 stopni) i zostawić tak na ok. 2h. - kiedy szyszki się otworzą, można się zabierać się za wybielanie. Trzeba ułożyć je jak najciaśniej w pojemniku i zalać wybielaczem.
Od góry szyszki warto docisnąć góry kamieniem lub butelką napełnioną wodą tak, żeby były zakryte płynem. Tak przygotowane następnie należy odstawić na ok. 24h. Szyszki w międzyczasie znów się zamkną. Naczynie najlepiej wynieść na zewnątrz, inaczej dom wypełni charakterystyczny zapach chloru ? - po tym czasie szyszki wyjmujemy z wybielacza, płuczemy (żeby pozbyć się chlorowego zapachu) i odkładamy do wyschnięcia.
Kiedy znów się rozłożą, dekoracja jest gotowa!
Łatwe, prawda?
