Skip to main content

Kompost z liści to prawdziwe ogrodowe złoto. Ogrodnikom przyda się do przygotowania rozsady, poprawienia jakości gleby, czy do ściółkowania. Kompost liściowy ma niewiele składników pokarmowych, które są potrzebne roślinom – jak azot, potas czy fosfor, więc nie sprawdzi się jako nawóz, jest jednak bardzo pulchny i doskonale zatrzymuje wilgoć, dlatego świetnie przysłuży się zbitym, gliniastym glebom. W piaszczystych pomoże w zatrzymywaniu wilgoci. Jego przygotowanie zajmie tylko kilkanaście minut.

#zerowaste w ogrodzie

Kto musi grabić liście z trawnika ten wie, że jest to nie tylko żmudna praca, ale też na końcu trzeba coś zrobić z liśćmi. Kiedyś się je paliło, dziś palenie ognisk na terenie miasta jest zabronione, więc liście wędrują do koszy na śmieci jako odpady zielone. Tymczasem wystarczy zebrać je do ciemnych worków, zwilżyć, zapewnić lekki dostęp powietrza, odstawić (najlepiej w ciemne miejsce), by za rok mieć świetną ziemię liściową. Będzie ona lekko kwaśna, więc świetnie sprawdzi się jako ściółka do wrzosów, rododendronów, czy azalii.

Kompost liściowy krok po kroku:

  • zbieramy opadające jesienią liście*, a następnie je rozdrabniamy – można je zgrabić, ale dużo łatwiej zebrać je kosiarką (tak samo jak kosi się trawę). Dzięki temu liście są już lekko rozdrobnione i łatwiej się kompostują
  • rozdrobnione liście wkładamy do worków, najlepiej czarnych foliowych worków na śmieci i polewamy wodą. W workach robimy niewielkie otwory, żeby nadmiar wody mógł odciec, a do liści dostawało się powietrze umożliwiające kompostowanie.
    Jeśli zależy nam na czasie liście można przesypać preparatem przyspieszającym kompostowanie, ale nie jest to konieczne
  • worki odstawiamy najlepiej w niewidoczne, zacienione miejsce na ok. 1-1,5 roku
  • co jakiś czas warto do nich zajrzeć, sprawdzić czy liście są wilgotne, a jeśli się zbrylą to poruszyć workami żeby ułatwić cyrkulację powietrza

* wszystkie poza liśćmi orzecha włoskiego, akacji, olchy – te zawierają substancje toksyczne dla innych roślin, liście kasztanowca mogą mieć w sobie groźnego szkodnika – szrotówka, a liście dębu mają bardzo dużo garbników i bardzo trudno się rozkładają. Nie kompostujemy tez liści, na których występują choroby grzybowe (jak czarna plamistość czy mączniak) bo istnieje duże ryzyko, że zarodniki nie zostaną zniszczone w procesie kompostowania.